• utwór

     jak tak dalej będzie Pan działał to nie tylko UE nam podziękuje, do tego Pan zmierza, zresztą wy wszyscy. Dojdzie do tego ze reszta świata również, a było tak spokojnie, a teraz przepychanka , nagrody , miliony złotych - wydane na co ? Dlaczego przez czas Rządów Sekty pis ,wszystkich gnębicie, a nie pokazaliście choć jednego wybudowanego domu dziecka ? No ale zapewne nie ma środków bo skąd ? Uważam że wtedy nikt by nie miał uwag i nazwali byście nazwiskiem b. Pana Prezydenta L.Kaczyńskiego. Ale lepiej wydawać na miesięcznice, dręczyć Tych Którzy już nie żyją , lista jest długa,BRAWO , ja na was na pewno nie będę głosowałTo ze pukany  http://naprawa-kanalizacji.pl  z kazdej strony to wiemy, ale ze nie poczuwaja sie do winy tez wiemy. Wszyscy winni tylko nie ich nieudolna polityka krajowa i zagraniczna.Jeszcze im malo.A obwiniac o wszystko beda totalitarna opozycje jaqk to nazywaja albo TuskJak byś tamtego nie nazwał to ma się to nijak do skali w jakiej się to odbywa obecnie . Jawne wzywanie pomocy obcych moim zdaniem jest łagodnie to nazywając targowicą a obawiam się że słowo zdrada nie była by zbytnią przesadą I znowu okazuje się, że Polak mądry po szkodzie. Czy ci na siłę chcący się wybić nie mają rozumu ? Dobra zmiana pozwoliła na powstawanie takich dziwolągów jak Reduta Dobrego Imienia. Już chyba wywołamy wojnę ogólnoświatową, Macierewicz zaczął, Morawiecki poprawił a zakończy Reduta Dobrego Imienia. A swoją drogą jakie jest pochodzenie tej dziwnej nazwy Reduta - fortyfikacja zbrojna, Dobrego - z jakiego punktu patrzeć na tę dobroć a Imienia - czyje imię jest tu wplątane. Aż strach pomyśleć, ze może komuś nie spodoba się nazwa jakiejś gwiazdy,planetOkazuje się, że cały świat uważał, że Polacy są winni zbrodniom w czasie wojny, Dzięki tej ustawie widać to wyraźnie. Dobrze, że tę ustawę wprowadzili, bo inaczej żylibyśmy z piętnem Kaina przez kolejne wieki, nie zdając sobie z tego sprawy.Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie 

    Itzhak Katzenelson (Hebrew: יצחק קצנלסון, Yiddish: (יצחק קאַצ(ע)נעלסאָן(זון) 

    Jak Żyd Żyda gonił na śmierć... 

    Icchak Kacenelson, „O bólu mój” 

    Jam jest ten, który to widział, który przyglądał się z bliska, 

    Jak dzieci, żony i mężów, i starców mych siwogłowych 

    Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciskał 

    I bił bez cienia litości, lżył nieludzkimi słowy. 

    Patrzyłem na to zza okna, widziałem morderców bandy – 

    O, Boże, widziałem bijących i bitych, co na śmierć idą… 

    I ręce załamywałem ze wstydu… wstydu i hańby – 

    Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom – bezbronnym Żydom! 

    Zdrajcy, co w lśniących cholewach biegli po pustej ulicy 

    Jak ze swastyką na czapkach – z tarczą Dawida, szli wściekli 

    Z gębą, co słowa im obce kaleczy, butni i dzicy, 

    Co nas zrzucali ze schodów, którzy nas z domów wywlekli. 

    Co wyrywali drzwi z futryn, gwałtem wdzierali się, łotrzy, 

    Z pałką wzniesioną do ciosu – do domów przejętych trwogą. 

    Bili nas, gnali starców, pędzili naszych najmłodszych 

    Gdzieś na struchlałe ulice. I prosto w twarz pluli Bogu. 

    Odnajdywali nas w szafach i wyciągali spod łóżek, 

    I klęli: „Ruszać, do diabła, na umschlag, tam miejsce wasze!” 

    Wszystkich nas z mieszkań wywlekli, potem szperali w nich dłużej, 

    By wziąć ostatnie ubranie, kawałek chleba i kaszę. 

    A na ulicy – oszaleć! Popatrz i ścierpnij, bo oto 

    Martwa ulica, a jednym krzykiem się stała i grozą – 

    Od krańca po kraniec pusta, a pełna, jak nigdy dotąd – 

    Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciężko jest wozom… 

    W nich Żydzi! Włosy rwą z głowy i załamują ręce. 

    Niektórzy milczą – ich cisza jeszcze głośniejszym jest krzykiem. 

    Patrzą… Ich wzrok… Czy to jawa? Może zły sen i nic więcej? 

    Przy nich żydowska policja – zbiry okrutne i dzikie! 

    A z boku – Niemiec z uśmiechem lekkim spogląda na nich, 

    Niemiec przystanął z daleka i patrzy – on się nie wtrąca, 

    On moim Żydom zadaje śmierć żydowskimi rękami! 

    Icchak. Kacenelson, Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie, Warszawa 1982, s. 23. 

    Icchak Kacenelson (1886-1944) – wybitny poeta, dramaturg, tłumacz żydowski i hebrajski. W getcie warszawskim prowadził tajną działalność oświatowo-kulturalną. Wywieziony w kwietniu 1943 roku do obozu koncentracyjnego; zamordowany w Oświęcimiu w 1944 roku. Utwór powstał w okresie między 3 października 1943 a 18 stycznia 1944 r. W tym czasie Kacenelson przebywał kolejno w getcie warszawskim, Hotelu Polskim oraz obozie w Vittel we Francji. Utwór został zakopany przez Kacenelsona w butelce na terenie obozu, tuż przed deportacją poety do obozu w Drancy, i wydobyty przez Miriam Novitch w momencie wyzwolenia obozu przez aliantów 12 września 1944 r. Dzieło składa się z 15 pieśni, stanowiących historię zagłady narodu żydowskiego i jego swoisty testament. Utwór przesycony jest uczuciami poety, który utracił rodzinę i jednocześnie jest świadomy swojej bezsilności. Poemat zawiera opisy życia w getcie, śmierci prezesa gminy żydowskiej, Adama Czerniakowa, oraz powstania w getcie warszawskim

    Ty czy układu gwiezdnego, podepnie pod ustawę o IPN i jak my się tam dostaniemy ? 


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :